Wreszcie udało mi się zakończyć pracę nad tą scenką. Budowało mi się ją bardzo przyjemnie i praktycznie bez żadnych niespodzianek. Bardzo zależało mi na naturalności całej historii jaką przedstawiłem i chyba się udało.
To kolejna praca która przekonuje mnie do robienia małych scenek opartych o prostokątną wielopłaszczyznową podstawkę. Miałem ochotę na zrobienie sesji z naturalnym tłem. jednak próby te zakończyły się niepowodzeniem. Nie znalazłem terenu który komponował by mi się jako tło do fotografii. Dlatego zdjęcia zrobione są na świeżym powietrzu ale na białym tle. Zapraszam do obejrzenia małej galerii.