sobota, 15 stycznia 2011

Heartbreak Ridge, Vietnam Era 1/35 Done

Hello

The little dio is done.  The Vietnam war is very inspiring for modelers. I wanted to learn making tropical vegetation. Palm leaves are the new product of Polish company Steelscorpion. The rest of the plants is made of paper and foil and I did it myself.
I making now vietnam dio soon.

Dobiegłem do końca z tą mała winietką. Zauroczyły mnie małe zwięzłe scenki i rezygnuje na razie z pojazdów... Zajmę się figurami i roślinnością. Liście palm to produkt firmy Steelscorpion. Pozostała  roślinnosc to mój wytwór z papieru i foli.
Chciałem podzielić się taką  refleksją - jestem bardzo zorganizowanym człowiekiem i zauważyłem że implementacja  organizacji  i monitoringu czasu z życia zawodowego  do hobby  jest kluczem do sukcesu. Obliczyłem że praca ta zajęła mi około 15 godzin. Mój plan zawsze jest ustawiony tak, że na hobby zarezerwowane mam około 40 minut czasu dziennie. Zachęcam do planowania i zarządzania czasem. To skuteczne narzędzie.
Przejdżmy jednak do konkretów.









Pozdrawiam/cheers

Sebastian

środa, 12 stycznia 2011

Wzgórze Złamanych Serc (3) Vietnam Era 1/35

Rozpocząłem pracę nad podstawką. Postanowiłem zrobić ją inaczej niż zwykle - myślę że póżniejsze zdjęcia zdradzą tajemnicę co to jest.


Pracy malarskiej przy roślinności czeka mnie jeszcze bardzo dużo - dodatkowo brak jest jeszcze górnej partii roślinności . Powoli i sukcesywnie będę to uzupełniał w chwilach wolnego czasu.

czwartek, 6 stycznia 2011

Wzgórze Złamanych Serc (2)

Tom Highway i Cheezoo są praktycznie skończeni - zostały do zrobienia buty, ale je zrobię na winiecie. Choozoo musi dostać filtr na zęby bo trochę na zdjęciach wygląda białawo - choć w rzeczywistości nie rzuca się to w oczy.
Malowanie figur wciąga jak mało co i zagoszczę w tej dziedzinie modelarskiej na dłużej.
Teraz czas na sierżanta Jacksona.









Do zobaczenia za kilka dni.

Sebastian

wtorek, 4 stycznia 2011

Wzgórze Złamanych Serc (1) Vietnam Era 1/35

Witam Wszystkich w Nowym Roku.
Postanowiłem nauczyć się malować figury.  To noworoczne postanowienie. Odłożę na kilka miesięcy budowę pojazdów  a zajmę się tylko figurami.
Chcę  zbudować maleńką winietkę z akcją w Wietnamie. Przedstawiać ma ona walczących trzech  Marines.
Wszystko maluję akrylami - chcę opanować tę technikę. A więc do dzieła - w końcu to ostatni tydzień urlopu.

Rozpocząłem od naniesienia podkładu - humbrol pędzlem w rozcieńczeniu pół na pół


Następnie akrylowe bazy Life colora, a na nie malunki pierwszych cieni i świateł - okropny widok w tej fazie



Ale im dalej w las tym coraz więcej nam się pojawia odcieni




Kolejne cieniowania i wyrównające glejzy i  w sumie coś udało się namalować





Czas zabrać się za dwóch pozostałych żołnierzy.
Miłego wieczoru

Sebastian