poniedziałek, 28 grudnia 2009

Panzer IV D - Włochy 1943




Nadzszedł czas na podsumowania modealrskie 2009 roku. Dlatego dokończyłem ostatnią z rozgrzebanych prac. Scenka jest mała, dlatego nie umieszczałem już tu żadnych figur. Niech jej bohaterem zostanie spalony wrak.

czwartek, 17 grudnia 2009

Przełamanie - Operacja Cobra






W tej pracy zrobiłem to co zawsze chciałem zrobić – czyli realistycznie ubrudzić górę pojazdu. Temat pracy tym bardziej był pomocny...
Krótki rys historyczny
24 lipca siedem tygodni po lądowaniu w Normandii, amerykańska 1 Armia znajdowała się na pozycji pomiędzy Caumount a St-Lo i Lessay. Początkowo przewidywano że zajęcie tego obszaru zajmie pięć dni. Pierwsza armia dotarła już do granicy żywopłotów, a przed nią rozpościerał się urodzajny falisty krajobraz. Więcej było dróg, w tym asfaltowych, niektóre nawet czteropasmowe. Linia frontu 24 lipca przebiegałą tuz obok szosy z St-Lo do Periers, prostej brukowanej drogi nr 800. Pomiędzy St-Lo a Periers stała po stronie niemieckiej Szkolna Dywizja Pancerna (Panzer Lehr), wyczerpana walkami z amerykańskimi dywizjami piechoty.
Dowództwo alianckie doszło do wniosku aby wykorzystać tę drogę jako doskonały kierunkowskaz dla lotnictwa bombowego i zarządzić dywanowe naloty na oddziały niemieckie. Obszar do zbombardowania w przybliżeniu wynosił sześć kilometrów wzdłuż drogi i dwa kilometry wgłąb na południe od niej. Po bombardowaniu nastąpić miał zmasowany ogień artylerii i zmasowany atak czołgów i piechoty w sile trzech dywizji. Jeśli plan poskutkował by to Amerykanie wydostali by się z żywopłotów na lewe skrzydło wojsk niemieckich i mogli by użyć 3 Armii Gen. Pattona do wejścia w wyłom. Operację nazwano kryptonimem Cobra. Rozpoczęła się falstartem 24 lipca ale 25 lipca wszystko ruszyło. Najpierw około 9.40 nadleciało 500 myśliwców które w ciągu kilku minut rozprawiły się z obroną przeciwlotniczą a 20 minut później rozpętało się prawdziwe piekło. Nadleciało 1800 bombowców B17 które atakowały seriami przez całą godzinę. Rezultat dla Niemców był niemal katastrofalny. Ocenia się że około 70 procent sił niemieckich zostało wyeliminowanych z walki, zabitych, rannych lub po prostu zszokowanych. To nie wszystko – następnie około tysiąca dział w trakcie kilkugodzinnego ostrzału wystrzeliło pięćdziesiąt tysięcy pocisków co wraz z bombardowaniem z powietrza gdzie zrzucono około szesnastu tysięcy bomb dało największe w dziejach wojen zużycie konwencjonalnych środków wybuchowych w jednym ataku. Całe to przygotowanie na Niemcach wywarło efekt katastrofy i wydawało się że gdy ruszyła do ataku piechota i czołgi nie napotkają żadnego oporu. Początkowo Amerykanie napotykali uszkodzone i zniszczone pojazdy, poszarpane ciała i rannych i zdezorientowanych żołnierzy. Im dalej tym obrona krzepła i zatrzymała natarcie. Kiedy 25 lipca zaczynało się ściemniać okazało się że ataki z powietrza, ostrzał artyleryjski dały niewielki lub żaden zysk. Wydawało się że operacja Cobra będzie jeszcze jedną operacją Goodwood...

niedziela, 13 grudnia 2009

Figury


Figurki to dla mnie najtrudniejsza częsć prac. Nie umiem ich malować. Wydaje mi się,że za mało uwagi do tej pory powięciłem pracą w tym zakresie. W tej winiecie sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana, chciałem oddac faktyczną scenerię tej wielkiej bitwy. Olbrzymie warstwy kurzu po jednym z największych jednorazowych nalotów II wojny swiatowej osadzały się na ludziach i pojazdach. Zrobiłem jak umiałem i pierwsza figura gotowa.

sobota, 12 grudnia 2009

Przełamanie - końcówka prac



W zasadzie zostały do zrobienia kosmetyczne działania na pojeżdzie. Zacieki, mokre plamy eksploatacyjne, no i lufa muszę ją pomalować do końca. Dojdzie jeszcze trochę zieleni.
Do pomalowania zostały również figury.

piątek, 11 grudnia 2009

Przełamanie - wtopienie



Kocham pigmenty - tyle komentarza...

wtorek, 8 grudnia 2009

Przełamanie - ciąg dalszy




Przystepuję do najprzyjemniejszego etapu prac. Stworzenia spójnosci sceny. W ciągu najbliżych dni relacja będzie zasakiwać róznorodnymi zwrotami akcji.
Częsć pierwsza

niedziela, 6 grudnia 2009




Kolejny dzień prac - czas na odpryski.
Prace które teraz się zaczynają bardzo lubię. Dają dużo satysfakcji...

Przełamanie - Operacja Cobra




Moje historyczne zainteresowania bardzo mocno związane są z walkami w Normandii w 1944 roku. Myślę że główną przyczyną przenoszenia tej historii w modelarskie prace jest fakt bardzo urozmaiconego terenu i mitycznych wręcz żywopłotów. Dodatkowo pora roku – lato i przewaga, panowanie aliantów w powietrzu powodowało że i pojazdy niemieckie stawały się poprzez maskowanie duchami żywopłotów. Pracuję teraz nad przedstawieniem sceny z Operacji Cobra. Rozbita Pantera i kilku amerykańskich żołnierzy dopełnić będą przyrodę na tej winiecie.
Stan na dziś nie jest imponujący- dopiero początki malarskie się pojawiły ale w ciągu kilu kolejnych dni wszystko się zmieni.