wtorek, 4 stycznia 2011

Wzgórze Złamanych Serc (1) Vietnam Era 1/35

Witam Wszystkich w Nowym Roku.
Postanowiłem nauczyć się malować figury.  To noworoczne postanowienie. Odłożę na kilka miesięcy budowę pojazdów  a zajmę się tylko figurami.
Chcę  zbudować maleńką winietkę z akcją w Wietnamie. Przedstawiać ma ona walczących trzech  Marines.
Wszystko maluję akrylami - chcę opanować tę technikę. A więc do dzieła - w końcu to ostatni tydzień urlopu.

Rozpocząłem od naniesienia podkładu - humbrol pędzlem w rozcieńczeniu pół na pół


Następnie akrylowe bazy Life colora, a na nie malunki pierwszych cieni i świateł - okropny widok w tej fazie



Ale im dalej w las tym coraz więcej nam się pojawia odcieni




Kolejne cieniowania i wyrównające glejzy i  w sumie coś udało się namalować





Czas zabrać się za dwóch pozostałych żołnierzy.
Miłego wieczoru

Sebastian

5 komentarzy:

  1. Witam,

    kibicuję bardzo ponieważ wielu modelarzy pomimo świetnego warsztatu jeżeli chodzi o pojazdy i peryferia niestety często nie radzi sobie z figurkami, a nawet często utrudnia sobie całą pracę idąc po największej linii oporu kiedy tak naprawdę można zrobić wiele rzeczy prostszymi metodami. Akryle są jak najbardziej dobrym wyborem, ja osobiście olejami figurek nie tykam a trochę już ich przerobiłem malując na zamówienie do systemów bitewnych. Polecam Ci przede wszystkim gotowe washe firmy Games Workshop, ja nie wyobrażam sobie swojego warsztatu bez takich washy jak Badab Black, Devlan Mud, Ogryn Flesh czy Gryphonne Sephia, wszystko jest kwestią właściwego ich zaadaptowania do figurek historycznych. Oprócz tego zarówno do figurek i modeli polecam podkład Citadel Chaos Black lub Skull White, świetnie się trzyma plastikowej powierzchni i jest genialną bazą pod akrylowe farby. W razie czego służę jakąkolwiek swoją wiedzą w tym temacie.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie ale ... Wzgórze Złamanych Serc to akcja obsadzona w czasie Inwazji na Grenadę 1983 ( film oparty na autentycznych wydarzeniach , a nie Vietnam ... z drugiej zaś strony ja maluję figurki, tzn ciaptam figurki już od dawna i muszę spróbować akryli, bo jestem jakimś "olejnym" impotentem jeżeli chodzi o figsy malowane tą techniką.

    OdpowiedzUsuń
  3. ... chodziło mi oczywiście o Wietnam, a nie Vietnam ... kolejny nonsens, tym razem moja kulpa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej Panowie

    Obserwuje bnk tój blog i podobają mi się twoje maleństwa. Chaos Blacka my pancerniacy używamy - to swietny podkład - ja jednak z przyzwyczajenia używam surfacera 1200. Tym razem z podkładem nie działałem bo zepsuł mi się kompresor a nakładam surfacer aerografem. Wykorzystałem więc starego dobrego humbrola i pędzel. Ciekawe rzeczy piszesz o tych washach - może się skuszę na próbę choć wydaje mi się że rozrobienie farby akrylowej z wodą i retaderem daje podobne efekty. Liczę więc na twoją pomoc. I z góry dziękuję
    Krystian Vietnam, Wietnam - nie ważne jak myślimy po polsku to Wietnam ale jak jesteśmy Marines to vietnam -)).
    Jeśli chodzi o film to sprawa jest oczywiście jasna - akcja dzieje się 1983 roku . Ale Sierżant Tom Highway jest weteranem wojennym. Całe życie służył w marines. Jest taka scena w filmie kiedy odprowadzają Toma z aresztu do baru którym kieruje Mała Mary Jackson - żona sierżanta Jacksona poległego w 1968 roku pod Khe Shanh. W tej kantynie kapral „Stitch” Jones dowiaduje się o Wzgórzu złamanych serc - i wcale nie wynika z dialogu, czy to była Korea czy Wietnam. Zdjęcia oglądane na ścianach pokazują Marines w akcji i w Koreii i Wietnamie. A wspomnienia o sierżancie Jaksonie dotyczą Wietnamu. Tak że sprawa jest otwarta.
    A do akryli Cię zachęcam ...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej,

    nie wiem czy jak rozrobisz farbę i dodasz retardera to osiągniesz to samo, generalnie mają taką właściwość że się bardzo dobrze rozpływają po powierzchni i wchodzą we wszelkie zagłębienia, ich intensywność regulujesz wodą. mogę Ci podać kilka przykładów zastosowania:

    Oczy - w 1:35 można poszaleć w tym temacie i naprawdę zrobić szczegółowe oczy, bardzo fajnym patentem jest zalanie oczodołu czarnym washem GW, lekko rozcieńczonym, wtedy bedziesz miał podkreślone kontury i wystarczy zrobić wypełnienie białą farbą i dodać źrenicę.

    Skóra - ja osobiście do skóry jako bazy używam farby Tallarn Flesh z serii foundation od GW. Na nią nakładam wash ogryn flesh, wchodzi bardzo ładnie we wszystkie załamani skóry i lekko ją przyciemnia. Kiedy wash jest jeszcze mokry można już na nim pracować akrylami i zacząć cieniowanie, trzeba to delikatnie i ostrożnie robić by nie zlała się za mocno farba nakładana i nie weszła w załamania wypełnione washem które miały pozostać ciemniejsze. Dzieki pracy na mokrym washu tworzą się ładne przejścia kolorów.

    Metaliki - tutaj nieoceniony jest czarny wash, im wiecej jego warstw tym ciemniejszy metal nam wychodzi. U mnie na blogu jest robiona każda broń tym patentem. Do złotych kolorów świetny jest gryphonne sephia lub ogryn flesh.

    Biały podkład - zdarzało mi się pracować washami bezpośrednio na białym podkładzie, można uzyskać zaskakujące efekty, trzeba jednak poćwiczyć z kolorami i ilością warstw które trzeba nałożyć dla pożądanego efektu.

    Drewno - tu warto do wypełnienia faktury drewna użyć washa Devlan Mud, bardzo ładnie podkreśla kolor i deski są gotowe do dalszego cieniowania.

    Kolor czerwony - jak tylko chcesz podkreślić wszystkie załamania na czerwonym materiale, pancerzu czy na czymkolwiek co będzie w tym kolorze, wystarczy użyć Ogryn flesh, uzyskamy super czerwień z wypełnionymi zagłebieniami.

    To tylko niektóre przykłady, najlepiej samemu poćwiczyć i popróbować, nie znam osoby której te washe nie przypadły do gustu i trzeba przyznać że to akurat GW wyszło bdb. Są też świetne do pancerki gdy chcemy zwashować małe elementy na przykład.

    Cieszę się, że "maleństwa" się podobają, generalnie na modelach staram się ćwiczyć różne techniki modelarskie zanim usiądę do skali 1:35 a tej czeka na mnie pół szafy.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń