Ten asfalt dał mi w kość - byłem bliski aby już zrezygnować z pomysłu postawienia Abramsa na ulicy.
Chciałem osiągnąc efekt zniszczonych warstw asfaltu i plomb na nim oraz fałd powstałych od wysokich temperatur.
W końcu się udało
Pracy przy tej winiecie jak i samym pojeżdzie jest jeszcze co nie miara - ale to fajny etap.
Miłego wieczoru
Sebastain, mimo iż osiągnąłeś już tak wysoki poziom to ciągle odkrywasz nowe horyzonty :) Jestem pełen podziwu.
OdpowiedzUsuńDzięki Mateusz - jak to się mówi, powolutku do przodu
OdpowiedzUsuń